Strona głównaNewsCałkowicie prawdziwa i nie zmyślona historia o pochodzeniu superbohaterów znanych kolesi z...

Całkowicie prawdziwa i nie zmyślona historia o pochodzeniu superbohaterów znanych kolesi z gier wideo

Hideo Kojima niedawno ujawnił, że zanim został projektantem gier wideo, został ukąszony przez „co najmniej dziesięć pszczół naraz”.

To japoński twórca znany z serii Metal Gear Solid. To nie przypadek, że Metal Gear Solid 3 zawiera walkę z bossem o nazwie The Pain: człowiek zarażony pasożytem, ​​który pozwala mu wydzielać feromony kontrolujące owady, w tym – jak się domyślacie – pszczoły.

Chodzi mi o to, że Kojima jest w zasadzie Spider-Manem, a użądlenie przez „co najmniej dziesięć pszczół naraz” to historia jego superbohatera. To zmusiło mnie do zastanowienia się, jaka historia kryje się za niektórymi innymi wielkimi kolesiami z gier imiennych? Zacznijmy od największego z nich wszystkich.

Cliff Bleszinski

Cliffy B nie zawsze był nazywany „Cliffy B” czy „Dude Huge” – takie pseudonimy nadali mu jego oprawcy. Imiona, które kiedyś odzyska.

Jego nazwisko rodowe, Clifford Maximus Bleszinski III, zostało mu okrutnie odebrane. Pewnego dnia Chad zaklinował go i coś w środku Bleszińskiego pękło – poprzysiągł zemścić się, tworząc gry wideo o sportowcach, którzy chowają się za zasłoną do pasa jak tchórze. Te muskularne, fajne dupki.

Legenda mówi, że Active Reload z Gears of War został zainspirowany tym, że Cliff postanowił aktywnie przeładować swoje życie. Obecnie Chad Hate śledzi Bleszinskiego na Instagramie i marzy o tym, by mogli zamienić życie.

Peter Molyneux

Molyneux był kiedyś zwykłym Peterem, choć trudno w to uwierzyć. Pewnego fatalnego letniego poranka ćwiczył swoje zwykłe rutyny (próbując wywołać stan świadomego snu, aby mógł sobie wyobrazić, jak by to było mieszkać w sześcianie i mieć ludzi na całym świecie wspólnie wykopać go jak kość dinozaura).

Nagle przypadkowo rzucił astralną projekcję w ptaka kręcącego się po niebie Londynu. To doświadczenie poza ciałem sprawiło, że szybował ponad masami, widząc ludzi poniżej jako żałosne owady, którymi są. Z nowej perspektywy jako żyjącego boga narodził się Populous.

Przeczytaj także  Hakerzy Red Dead Online odradzają się w dwugłowych szkieletach, aby wykopać gówno innych graczy

David Cage

Kiedy Cage był dzieckiem, nic nie mogło na niego wpłynąć emocjonalnie. Kiedy umarł jego ulubiony zwierzak, czuł tylko pustkę. Kiedy uderzył się w palec u nogi, wyglądało to bardziej tak, jakby stół ugodził go w palec u nogi.

W 1980 roku Cage miał swoje pierwsze doświadczenia z grą wideo, odwiedzając swojego przyjaciela, Big Baz. Gdy tylko zobaczył Ponga, Cage zaczął płakać. Wszystkie emocje, których tęsknił w tych latach kształtowania się, nagle go uderzyły, zalewając pokój łzami jak tsunami bólu. Gdyby tenis pikselowy był tak potężny, ile emocji mógłby wywołać, używając większej liczby pikseli?

Od tego dnia misją Cage’a stało się uwolnienie prawdziwej emocjonalnej mocy grafiki gier wideo i interaktywnych scen prysznica.

Sid Meier

Sid Meier miał dość gówna wszystkich. Nie tylko wszyscy błędnie zapisali jego imię, ale często było ono również wymawiane. Czy to był „Sid Meeyr”? Czy to był „Sid My-er”? Nikt nie wiedział. Miał dość. Postanowił więc rozpocząć misję stworzenia produktów rozrywkowych ze swoim imieniem. Wkrótce wszyscy poznają jego imię. Wtedy by zrozumieli. Wtedy by wiedzieli. Wtedy zapłacą.

Warren Spector

Warren Spector nie miał dostępu do swojego domu – swojego domu z pięcioma drzwiami, dwudziestoma oknami i tajnym przejściem podziemnym. Znowu zapomniał tylko kodu do drzwi. Zrobił więc to, co zrobiłby każdy rozsądny człowiek: pokrył się lubrykantem i przedarł się przez system wentylacyjny.

To doświadczenie zmieniło, chociaż nie chciał tego powtarzać, ponieważ teraz wszyscy sąsiedzi rozmawiają o nim, kiedy nie ma go w pobliżu. Od tego dnia zaczął pisać kod do drzwi na tablicy widocznej z jednego z okien: „0451”. Wciągająca symulacja narodziła się z tego planu prawdziwego życia.

John Romero

John Romero zawsze miał dobre oczy. Gdyby to było w jego oczach, mógł to zobaczyć. Gdyby istniała, mógłby na nią spojrzeć i określić jej lokalizację, używając tylko oczu. To była jego charakterystyczna cecha – była tak samo częścią jego istoty, jak jego długie, soczyste, płynne loki.

Przeczytaj także  Fani Dungeons and Dragons wzywają do usunięcia terminu „rasa” z gry

Projektując gry, zaczął się zastanawiać, jak by to było, gdyby bohaterowie gier wideo też mieli oczy. Wyobraź sobie, że gracz mógł widzieć tymi oczami! A co by było, gdyby mogli użyć tych oczu, aby zobaczyć demony i strzelać do nich, patrząc na nie oczami i pistoletem? Doom nie był daleko w tyle. Oczy!

Jonathan Blow

To mało znany fakt, ale Jonathan Blow nie jest prawdziwy. Jest sztuczną inteligencją. Pewnego dnia zniszczy nas wszystkich.

Zrzeczenie się: nic z tego nie jest prawdą, właśnie to wszystko wymyśliłem i zmarnowałem twój czas. Przykro mi. Jest ze mną coś głęboko nie tak.

RELATED ARTICLES