Po raz pierwszy ogłoszona w listopadzie ubiegłego roku, Battle Royale Vampire The Masquerade Sharkmob ma teraz tytuł — Bloodhunt — i zamkniętą alfę, która rozpocznie się 2 lipca.
Oglądaj na YouTube
Fani Vampire The Masquerade od kilku lat przeżywają wyjątkowy emocjonalny rollercoaster. Półtorej dekady po tym, jak Bloodlines z 2004 roku stało się kultowym hitem — popularnym ze względu na samą głębię świata, historii i postaci, i pomimo wielu technicznych wad — dowiedzieliśmy się, że otrzymujemy sequel, który większość przestała śmiała mieć nadzieję.
Jak większość ludzi zdaje sobie sprawę, rozwój Bloodlines 2 pogrążył się w trudnościach. Ostatnio, po wielu opóźnieniach, planowana data premiery została całkowicie przesunięta z 2021 r.; i deweloper Hardsuit Labs został wycofany z projektu, a wydawca Paradox Interactive wciąż wymienia swojego następcę cztery miesiące później. Entuzjazm fanów dla projektu jest teraz, co zrozumiałe, o wiele bardziej ostrożny niż kiedyś. Jednak członkowie „rodziny” mogli pocieszyć się tym, że nie była to jedyna gra, nad którą pracowano przy użyciu IP.
Szczerze mówiąc, Bloodhunt wyróżnia się wśród najnowszej i nadchodzącej linii gier wideo VTM, która poza tym składa się z narracyjnych RPGów i powieści wizualnych od twórców, w tym Draw Distance, Choice of Games i Big Bad Wolf.
Pomimo różnych stylów rozgrywki, każda inna gra wideo Vampire The Masquerade do tej pory należała do gatunku, który pozwala na bogatą fabułę – pasuje, gdy materiałem źródłowym jest stołowa gra RPG, która często faworyzuje powolne intrygi niż szybką walkę. Battle Royale to… zwłaszcza nie to. Niektórzy mogą powiedzieć, że wręcz przeciwnie.
W zeszłym tygodniu miałem okazję rozegrać dla siebie kilka meczów Bloodhunt, a także porozmawiać z kilkoma członkami zespołu deweloperskiego Sharkmob.
Pierwszą rzeczą, która mnie uderzyła – i być może bardziej zaskoczyła niż powinna – było to, że gra naprawdę przypominała Vampire The Masquerade. Jako ktoś, kto odtwarzał oryginalne Bloodlines prawie co roku od czasu jego wydania i ma kopię podręcznika V5 na moim stoliku nocnym, zdałem sobie sprawę, spacerując po nocnych ulicach Pragi w samouczku Bloodhunt, że atmosfera była bardzo znajoma.
Okazało się to czymś więcej niż tylko dobrą imitacją. „Zaprojektowaliśmy wygląd naszej gry równolegle z V5” – wyjaśnił Martin Hultberg, dyrektor ds. IP i komunikacji w Bloodhunt. „Myślę, że wpłynęliśmy na nich tak samo, jak oni wpłynęli na nas”.
Wykracza to również poza wygląd i styl gry. Chociaż kompilacja pre-alpha, w którą grałem, skupiała się głównie na mechanice Battle Royale, jasne jest, że wiedza i opowiadanie historii zyskały również coraz więcej miejsca w grze.
„Zaczęliśmy opracowywać naszą grę w tym samym czasie, w którym finalizowano najnowszą edycję podstawowych zasad, więc wiele z naszych rzeczy jest w rzeczywistości częścią podstawowej meta-wątki” – kontynuował Hultberg. „Mamy swój bardzo konkretny punkt w czasie, mamy historie, które opowiadamy, które są powiązane z narracją […] Nasze historie i postacie są bardzo dobrze zintegrowane z większą historią Wampira The Masquerade”.
Podczas mojej pracy z grą zaintrygował mnie fakt, że zawiera ona obszerną zakładkę dziennika. Gdy odkrywasz przedmioty i napotykasz postacie w grze, wpisy do dziennika wypełniają się odpowiednią historią. Wiele z tego będzie dobrze znanych graczom, którzy są z VTM od dłuższego czasu, ale jest też mnóstwo nowych rzeczy dla doświadczonych graczy.
Oczywiste jest, że członkowie zespołu deweloperskiego sami są zagorzałymi fanami Vampire The Masquerade — niektórzy śledzą tę posiadłość od czasu opublikowania oryginalnego TTRPG w 1991 roku. Byłem wtedy ciekawy, jak narodził się pomysł na Battle Royale VTM.
Hultberg przypisuje tę decyzję chęci posiadacza licencji do wypróbowania różnych kierunków i odwołania się do nowych odbiorców. „Kiedy zaczęliśmy tę grę w 2017 roku, rozmawialiśmy z Paradoxem o ich planach, o tym, co chcieli zrobić z [VTM], i czuli, że mają dość dobrze zakryty aspekt RPG. Ale podejrzewali również, że istnieje możliwość dotarcia do znacznie szerszej publiczności dzięki bardziej zorientowanemu na działanie lub skoncentrowanemu na akcji podejściu do tego samego wszechświata”.
Tymczasem Craig Hubbard, reżyser gry, uważa, że Bloodhunt może dostarczyć czegoś, czego brakowało w każdej grze wideo VTM do tej pory: „Jeśli chodzi o rozgrywkę, Vampire The Masquerade to gra społecznościowa, ale wiele dotychczasowych interpretacji zostało gry dla jednego gracza. Co jest fajne, ponieważ pozwala na opowiadanie historii, ale tracisz interakcje społeczne” – powiedział.
„W bitwie królewskiej może nie ma zbyt wiele zawiłości społecznych, ale nadal istnieje społeczny aspekt pracy z drużyną i przeciwko wrogom. I tak w dziwny sposób oddaje on aspekt Vampire The Masquerade, którego nie byłem w stanie uzyskać z tradycyjnych gier dla jednego gracza. Osobiście jako fan uważam, że to naprawdę interesujące”.
Producent David Sirland szybko podkreśla inny aspekt Bloodhunt, który uważa za niezwykłą mieszankę akcji i fabuły: „Chcę wspomnieć, ponieważ walczyłem o to, aby pozostał w grze: ta przestrzeń społecznościowa Elysium, w której lądujesz, co jest bardzo nie jest to zbyt powszechne w grze akcji, ale myślę, że może to być dla nas świetny sposób na rozwinięcie tego z biegiem czasu, zarówno od strony społecznej – zorganizowanej zabawy i tego typu rzeczy – ale także od strony narracyjnej.
Wygląda na to, że Elysium — terminologia, którą fani VTM uznają za odnoszącą się do strefy bez walki i która w wersji pre-alfa była używana jako miejsce oczekiwania podczas dobierania graczy — będzie miała ważniejszą rolę do odegrania. Podczas mojego pobytu tam rozmawiałem z trzema NPC zlecającymi zadania i zostałem uderzony o wiele bardziej klasyczną polityczną intrygą VTM, niż się spodziewałem.
Grałem jako Brujah i byłem zaskoczony, gdy przedstawiciel mojego klanu w Elysium chciał, abym podjął się zadania pobocznego polowania na Anarchów w mieście. Samo zadanie nie było w wersji pre-alfa, w którą grałem, ale jeśli jest to oznaką nadchodzących misji fabularnych, jestem oficjalnie zainteresowany.
Podobnie jak większość gier z gatunku Battle Royale, istnieje wyraźny zamiar regularnego aktualizowania Bloodhunt o nową zawartość. Sirland chciał podkreślić, że zarówno miasto Praga, jak i przestrzeń Elysium będą „nieustannie ewoluować, dodawać i zmieniać”, i że obejmie to zarówno opowiadanie historii o środowisku, jak i wyzwania związane z rozgrywką.
Kiedy o tym wspomniałem – odnosząc się w szczególności do makabrycznego odkrycia, którego dokonałem podczas tego wydarzenia, posiekanego torsu schowanego w jednym z schludnych ogrodów na dachu w Pradze – Hultberg zgodził się: „Zdecydowanie chcemy prowadzić eksplorację mapy i jednym ze sposobów, aby to zrobić, jest ukrywanie małych historii i rzeczy, które możesz odkryć”.
Teraz naprawdę chcę wiedzieć, czy w świecie Bloodhunt czai się seryjny morderca.
Zanim nasz wywiad się skończył, czułem, że muszę zająć się słoniem w pokoju: niespokojną produkcją Bloodlines 2 i tym, czy twórcy Bloodhunt czuli, że IP jako całość zostało uszkodzone przez niepewność związaną z tytułem flagowego tytułu.
Odpowiedź Hultberga była pozytywna: „Nie sądzę, ponieważ szczerze mówiąc, uważam, że jest to wszechświat, który jest tak potężny, że sam się dobrze trzyma” – mówi. „I szczerze mówiąc, nie jesteśmy w żaden sposób związani z tą inną grą, jesteśmy naszą własną grą, to po prostu dzieje się w tym samym wszechświecie gier. Nie uważam tego za duży problem dla nas, chociaż sam nie mogę się doczekać, aby zagrać w [Bloodlines 2], więc dla mnie było to trochę smutne.
Hubbard zgadza się: „Nie słyszeliśmy żadnego sprzeciwu ani niczego takiego, ani żadnych mrocznych uczuć na ten temat”.
Teraz, gdy wiem o tym trochę więcej, przyznam, że Bloodhunt nadal wydaje mi się dziwny. W scenerii Battle Royale trudno wyobrazić sobie ponury Świat Ciemności konkurujący z niemal uniwersalnym urokiem jasnej i zabawnej gry, takiej jak Fortnite lub Apex Legends. Z drugiej strony podejrzewam, że jest wielu wieloletnich fanów VTM, których wyobraźni po prostu nie da się ogarnąć założeniem gry nastawionej głównie na akcję, której akcja toczy się na świecie.
Czy Bloodhunt, jak mają nadzieję jego twórcy, dotrze do szerszego grona odbiorców niż bardziej zorientowane na fabułę gry VTM? A może skończy się to głównie atrakcją (jak sądzę) dość niszową grupą: istniejącymi wcześniej fanami scenerii, na rynku bitwy królewskiej, która pasuje do ich estetyki?
Jako wieloletni fan Vampire The Masquerade mogę przynajmniej powiedzieć, że wszelkie moje obawy dotyczące miejsca gry w szerszym świecie ciemności zostały znacznie złagodzone przez to, co widziałem w rozgrywce pre-alfa.
Oczywiście przed premierą gry jest jeszcze dużo więcej, ale jestem optymistą, wiedząc, że została ona stworzona przez zespół, który jest zagorzałymi fanami tej scenerii, i że decyzja o zrobieniu bitwy royale – choć niewątpliwie poza -the-box — został przemyślanie zintegrowany z szerszą misją kreatywną dla Vampire The Masquerade i World of Darkness.
Możesz dowiedzieć się więcej o Vampire The Masquerade: Bloodhunt na stronie Steam lub zapisać się do zamkniętej alfy za pośrednictwem strony internetowej gry.