G2A zgodziło się zrekompensować jednemu deweloperowi, którego gra została nieuczciwie sprzedana na rynku G2A.
G2A to rynek, na którym każdy może sprzedawać i kupować klucze do gier, głównie do gier na PC. Witryna znalazła się pod ostrzałem w zeszłym roku po tym, jak wielu programistów oskarżyło ją o umożliwienie handlu kradzionymi kluczami na rynku.
Po starciu z niezależnymi twórcami i prasą – oraz w geście dobrej woli, firma pozostała w tyle G2A zobowiązał się zapłacić programistom dziesięciokrotność wartości skradzionych kluczy, jeśli można udowodnić, że klucze te zostały sprzedane na G2A.
Tylko jeden programista zgodził się współpracować z G2A, deweloperem Factorio Wube Software. W tamtym czasie plan polegał na zaangażowaniu niezależnego audytora będącego osobą trzecią do obsługi dochodzenia.
G2A rzucił nazwiska takich jak Ernst & Young, PWC i KMPG jako potencjalnych kandydatów do przeprowadzenia audytu. Jednak w blogu w tym tygodniu G2A nie powiedziała żadnego z proponowanych audytorów “spełni nasze uzgodnione wymagania.”
Niemniej jednak G2A współpracowało z Wube nad dochodzeniem i stwierdziło, że z 321 skradzionych kluczy 198 zostało sprzedanych na G2A’na rynku od marca do czerwca 2016 r. Zgodnie z obietnicą G2A deweloper otrzyma dziesięciokrotną rekompensatę za utracone przychody, które wynoszą 39 600 USD.
G2A powiedział później Polygon, że to zdarzenie miało miejsce “budzenie, którego potrzebowaliśmy.”
“Jako pierwsi przyznamy, że w latach naszej działalności jako firmy zbyt długo zdawaliśmy sobie sprawę, że niewielka liczba osób nadużywa naszego rynku,” powiedział rzecznik G2A.
“Jednak otrzymaliśmy krytykę, której potrzebowaliśmy, i dlatego w ciągu ostatnich lat byliśmy całkowicie zaangażowani w rozwiązywanie problemów związanych z oszustwami na naszej stronie. Dziś używamy najbardziej wyrafinowanej zastrzeżonej technologii sztucznej inteligencji na dowolnym rynku online dla produktów cyfrowych.”