To było ważne kilka tygodni w społeczności Pokemon Go, a w ciągu ostatnich kilku dni naprawdę doszło do tego.
Oglądaj na YouTube
Przyzwyczailiśmy się do obserwowania gniewu fanów w grach wideo – jak wszyscy wiemy, nie trzeba wiele, aby zniechęcić niektóre grupy graczy – ale rzadko można zobaczyć tak uniwersalną, skoordynowaną frustrację i rozczarowanie dewelopera, który faktycznie ma solidne za tym stoi logika.
Przede wszystkim gratulacje dla Niantic z tego powodu – podjęcia decyzji tak powszechnie znienawidzonej, że zjednoczyło praktycznie całą bazę fanów przeciwko niej, od YouTuberów po właścicieli stron internetowych, właścicieli mediów po wokalistów w mediach społecznościowych – prawie wszyscy są albo szaleni, albo rozczarowany. Możesz jednak tego nie śledzić – pozwól, że wyjaśnię, co się stało.
Na początku globalnej pandemii Niantic i The Pokemon Company stanęły przed trudnym wyborem. Pokemon Go to oczywiście gra o wychodzeniu z domu, poruszaniu się i interakcji z ludźmi i miejscami. Wszystkie te rzeczy były w pewnym momencie niewskazane. Niantic podjął kroki, aby dostosować elementy gry, aby temu przeciwdziałać – i te kroki były w rzeczywistości całkiem dobre. Teraz Niantic zabiera ich lwią część.
Usunięcie jednej pandemicznej zmiany w szczególności rozgniewało fanów – zwiększenie odległości, z której gracze mogą wchodzić w interakcje z PokeStops i Gyms, małymi wirującymi dyskami na świecie, które są kluczowe dla przepływu gry Pokemon Go. W miarach pandemii „odległość interakcji” została podwojona z 40 metrów do 80 metrów – co oznacza, że można było wchodzić w interakcje z tymi elementami świata rzeczywistego ze znacznie większej odległości, ale nadal musiało być geograficznie blisko punktu zainteresowanie interakcją z nim i nadal musiał przechodzić od jednego do drugiego.
Ta zmiana była szczególnie sprytna, ponieważ pomogła zapobiec zbieraniu się trenerów Pokemon Go w jednym małym miejscu w czasie, gdy wszyscy mieliśmy się społecznie dystansować od siebie – ale w rzeczywistości poprawiła Pokemon Go na wiele innych sposobów.
To duża część tego, dlaczego fani są tak słusznie źli. Zapomnij o tym, że firmy takie jak Niantic i The Pokemon Company nie powinny zachowywać się tak, jakby pandemia się skończyła, gdy w wielu krajach na całym świecie zdecydowanie tak nie jest – to było cofnięcie zmiany, która poprawiła grę w Pokemon Go na całej planszy.
I jest to cofane, ponieważ… cóż, prawdopodobnie dlatego, że myślą, że zwiększy to czas zabawy, zaangażowanie, a tym samym wydatki, ponieważ ludzie są zachęcani, aby chodzić trochę więcej i inwestować trochę więcej czasu, aby dostać się do każdego Pokestopu, siłowni lub w cokolwiek innego. Ty. Warto zauważyć, że inne zmiany wprowadzone w związku z pandemią, takie jak Remote Raids, w których gracze są zachęcani do kupowania specjalnych przepustek na rajdy, aby uczestniczyć w specjalnych bitwach na odległość, pozostaną w dającej się przewidzieć przyszłości.
We wspólnym liście społecznościowym opublikowanym przez prawie każdą stronę Pokemon Go i influencera, który ma znaczenie, fani wysunęli silny argument, dlaczego ta zmiana powinna pozostać na stałe. Między innymi 80-metrowa odległość interakcji jest lepsza dla graczy niepełnosprawnych, osób z małymi dziećmi i ogólnie zwiększa bezpieczeństwo, eliminując potrzebę przekraczania niebezpiecznych dróg, wchodzenia w niebezpieczne obszary lub opuszczania schronienia.
Sprytnie zauważają również, że jest to łatwe rozwiązanie problemu Pokemon Go z byciem uciążliwym – to znaczy, że wraz ze wzrostem odległości jest mniej prawdopodobne, że rzesza graczy zgromadzi się w jednym miejscu w centrum miasta lub parku, co może być niedogodnością dla innych, blokując ścieżki, chodniki lub wejścia do firm – wszystko to zostało nawet zgłoszone przez wiadomości głównego nurtu podczas pierwszego upalnego lata Pokemon Go.
Poza dobrze sformułowanym, dobrze skoordynowanym listem otwartym, niestety byli idioci, którzy uczynili to osobistym, celując w twórców Pokemon Go. Ci ludzie to kretyni. Ale list od fanów jest brutalny i prosty do tego stopnia, że wydaje się być argumentem nie do pokonania. Naprawdę nie ma dobrego powodu, dla którego ta funkcja powinna zostać przywrócona – nawet jeśli usuniesz wszelkie argumenty związane z pandemią. Poprawia to grę, a osiemdziesiąt metrów oznacza, że Pokemon Go to nadal gra, w której trzeba wyjść i poruszać się – jest tylko trochę mniej wygodne.
Ze swojej strony firma Niantic dość szybko odpowiedziała własnym listem otwartym, wydając formalną odpowiedź.
„Doceniamy Twój list i wszystkie opinie. Słyszymy cię. Jesteśmy zawstydzeni twoją odpowiedzią” – gada. „Nie każda gra ma tak pełną pasji, globalną bazę graczy, że mamy szczęście mieć”.
List dalej w zasadzie wyjaśnia to, co fani już wiedzą – że zmiana odległości odchodzi, cofając się do 40 metrów, zaczynając od Stanów Zjednoczonych i Nowej Zelandii. Następnie przyjmuje do wiadomości skargi fanów i obiecuje, że „zespół zadaniowy” został zmobilizowany, aby przyjrzeć się temu problemowi, a ustalenia zostaną udostępnione przed rozpoczęciem kolejnego sezonu Pokemon Go, który jest wyznaczony na 1 września.
Ale szczerze, nie rozumiem. To są dla mnie jak łasica słowa. Oczywiście w środku zawsze pojawiają się bardziej konkretne obawy, ale patrząc z zewnątrz, po prostu nie widzę, na co ta grupa zadaniowa ma się przyglądać – poza tym, jak zmiana wpływa na przychody i jak poważni są fani ich bojkot. Dzięki oświadczeniu Niantic właśnie kupiło sobie w zasadzie trzy tygodnie. Mimo tych wszystkich smacznych sformułowań, oświadczenie nie oferuje nic więcej.
Fani wydają się jednak zauważyć. Wspólnym wątkiem na Twitterze wśród fanów wydaje się być refren, że „słyszenie” fanów Niantic nie jest wystarczająco dobre – firma również musi słuchać. Inni są mniej miłosierni, nazywając to po prostu „BS”.
W rzeczywistości Niantic wie, co musi zrobić – powinno cofnąć ten środek pandemii i uczynić go trwałym. To proste zapytanie, które najprawdopodobniej nie psuje równowagi w grze. Nie potrzebujesz do tego grupy zadaniowej; po prostu zdrowy rozsądek.