Czy jest coś gorszego niż glitchowane osiągnięcie?
Odtwarzając trylogię w Legendarnej Edycji Mass Effect, robię coś, czego od dawna nie robiłem na poważnie: polowanie na osiągnięcia.
Oglądaj na YouTube
W erze Xbox 360 poważnie podchodziłem do całej tej aktywności. Regularnie zbierałem 1000 Gamerscore w grach, które tylko trochę mi się podobały – byłem dopełnieniem osiągnięć. Czasami szukałem całkowicie gównianych gier, których jedynym celem było podniesienie ich osiągnięć. Jestem prawie pewien, że mam nawet tę niesławną grę Avatar, która wstydliwie pozwala zdobyć wszystkie 1000 punktów w około 5 minut na moim koncie. Wypożyczyłem go – w czasach, gdy wypożyczanie gier było czymś.
W każdym razie tak naprawdę już tego nie robię. Połysk systemu osiągnięć zanikał pod koniec generacji 360. Do czasu, gdy trafiliśmy na Xbox One, już mnie to nie obchodziło. To samo dotyczy trofeów PlayStation. Jednak pojawienie się Xbox Series X i S oznaczało, że gram więcej na Xbox… i to sprawiło, że od czasu do czasu znów przejmowałem się osiągnięciami.
W dzisiejszych czasach moje „polowanie na cheevo” ogranicza się wyłącznie do gier, które uwielbiam. Stało się powodem do dumy; ta gra jest dla mnie znacząca, więc w 100% wykorzystam jej osiągnięcia. Na przykład postawiłem sobie za punkt, aby wybrać każde osiągnięcie w Final Fantasy 7 i 8. Obecnie pracuję nad tym samym w Perfect Dark, Nier Automata i Sonic Mania. Ponieważ uwielbiam trylogię Mass Effect, planowałam zebrać ich 100% również w Mass Effect Legendary Edition – tak jak w przypadku trzech oryginalnych gier.
Taki był plan. Ale teraz może to nie być możliwe – ponieważ implementacja niektórych osiągnięć BioWare wydaje się, no cóż, stracona.
Patrząc na reddit, twitter i różne inne społeczności, obraźliwe osiągnięcia wydają się być przede wszystkim osiągnięciami Insanity 1, 2 i 3 oraz sparowanymi osiągnięciami Paramour 1, 2 i 3. Są one nagradzane za ukończenie gier Mass Effect na najtrudniejszym poziomie trudności, a także za zaangażowanie się w romans postaci w każdej z trzech gier.
Usterki wydają się być gorsze na Xboksie niż na PlayStation, ale czasami występują na obu. Wydaje się, że zdarzają się stosunkowo losowo. A kiedy się zdarzają, patroszą się. Mass Effect 1 i 2 nie są tak wyrafinowane, jak trzecie pod względem walki – więc cierpienie przez szaleństwo w ME2 tylko po to, by nie osiągnąć tego osiągnięcia, jest prawdziwym bólem.
Dla mnie usterka podniosła głowę dzięki romansowym osiągnięciom Paramour. Są one dziwnie sformułowane, prosząc Cię o „nawiązanie lub ożywienie romantycznego związku w dwóch grach w Mass Effect Legendary Edition”. Sugeruje to, że możesz być w stanie przeprowadzić romans we wszystkich trzech grach – ale w rzeczywistości nie jest to możliwe, ponieważ relacje, które możesz „ożywić” w niektórych grach – jak Liara w DLC Lair of the Shadow Broker ME2 lub Thane w ME3 – nie licz się do osiągnięcia. Aby zdobyć wszystkie trzy w jednej trylogii, musisz oszukać ugruntowanego partnera. Zachowanie lojalności wobec Liary w ME2 i powrót do niej w 3 jest nie do pogodzenia z tymi osiągnięciami. Tak też pozostaje wierny Thane’owi aż do gorzkiego końca. To wstyd i dokładnie to, co chciałem, aby remaster trylogii uznał.
Te rzeczy są złym projektem – ale na dodatek są zepsute. Dla wielu graczy Paramour 2 po prostu nie pojawia się wcale – czy to w ME2, jeśli zdecydują się oszukiwać, czy w ME3, jeśli powrócą do dawnych romantycznych zainteresowań, które są ponownie dostępne. Dla mnie Paramour 3 się uruchomił, ale Paramour 2 nie – zostawiając mnie w rodzaju czyśćca, w którym mam osiągnięcie za zdobycie 3 romantycznych scen, ale nie za zdobycie 2. Nie mam pojęcia, czy kiedykolwiek będę w stanie to zrobić napraw to teraz.
A najdziwniejsze jest to, że… chociaż dobrze się bawię i uwielbiam grać w te gry… to poważnie osłabiło moje pragnienie, by ponownie zagłębić się w trylogię ME. Jest to w jakiś sposób gorsze niż frustrujące awarie lub utracone postępy – wydaje się, że mała część nagrody, choć niewielka, jest zablokowana na zawsze.
Mam nadzieję, że te rzeczy zostaną załatane, aby przynajmniej uratować przychodzących graczy przed tą frustracją. Miejmy nadzieję, że łatka pozwoli również tym, którzy snooker, tak jak ja, nadrobić zaległości. Ale cholera, czy to frustrujące.