Strona głównaNewsNieważne Red Alert 2 - EA's Command & Conquer Remaster sprawia, że...

Nieważne Red Alert 2 – EA’s Command & Conquer Remaster sprawia, że ​​chcę zupełnie nowej kontynuacji

Kolekcja Command & Conquer Remastered to doskonały przykład dobrze wykonanego remasteru gry wideo. Dwie klasyczne gry, przeskalowane i upiększone, przy jednoczesnym zachowaniu dużego szacunku dla oryginalnych tytułów. A wszystko to za rozsądną, przyzwoitą cenę.

Jak wspomniano w NewHotGames’Recenzja Command & Conquer Remastered Collection, w skład której wchodzą dwie gry – Tiberian Dawn i Red Alert – obie ukazują na swój własny sposób skrzypienie, jęki i zmarszczki wieku. one’są prostsze i mają o wiele mniej niuansów – ale jednocześnie zawierają absolutnie klasyczną mechanikę, która pomogła zdefiniować cały gatunek.

Kolekcja Remastered wysłała mnie na kopnię Command & Conquer, wijąc się przez serię, tocząc potyczki i mecze wieloosobowe w dawno martwych grach dzięki utrzymywanym przez fanów serwerom C&C Online. Spowodowało to realizację: prawie cała seria jest świetna.

Główną rzeczą, o którą fani już krzyczą po Remastered Collection, jest druga runda – Remastered Collection 2, która łączy C&C Tiberian Sun i Red Alert 2 – z których ten ostatni jest powszechnie uważany za jeden z najlepszych tytułów RTS ze wszystkich czas. I, żeby być uczciwym, tak jest – ale wszystko po tym nie jest’też tak źle.

Dość sławne było to, że deweloper Red Alert 2 C&C, Westwood, został zasadniczo zabity przez różne okoliczności, kolejne studio wyrzucone na złom przez EA. C&C zostało przeniesione do innych drużyn, głównie z EA Los Angeles. I chociaż niektórzy fani spotkały się z gniewem i niesmakiem, EA LA wyprodukowało kilka klasycznych tytułów wszechczasów C&C.

W rzeczywistości, podczas gdy Westwood’s C&C ewoluowało wzdłuż jednej ścieżki dla tych pierwszych czterech gier i wielu dodatków, EA’s C&C podzielone na trzy odrębne kierunki. Generałowie nadali serii zupełnie nowy kierunek z nieco bardziej ugruntowanym, realnym stylem. Seria Tiberian była kontynuowana, zapożyczając więcej pomysłów z innych serii RTS, dodając większą skalę bitwom z jednostkami złożonymi z całych oddziałów żołnierzy. Czerwony alarm’trzecia pozycja była najbardziej tradycyjna, bardziej bezpośrednia kontynuacja pomysłów z pierwszych czterech gier.

Przeczytaj także  The Last of Us Part 2 zawiera nagość i treści seksualne

Wszystkie te gry są cholernie świetne na swój sposób. W szczególności Red Alert 3 jest studiem, które uporało się z serią, którą odziedziczyło, mając dużo zabawy..

Niewielkie, pełne celebrytów, pełnoekranowe ekrany fabularne mają wystarczająco wysoką wartość produkcyjną, aby przekonać w wysokiej rozdzielczości, a jednocześnie wyglądają na tyle gówno, by przywołać chwiejny charakter oryginalnych gier. Aktorzy bawią się z tym, jakie to głupie i obozowe – to’to nic dziwnego, że jest częścią Tima Curry’ego’Jego występ stał się w ostatnich latach memem.

Frakcje też są świetne. Te trzy elementy tworzą klasyczny rodzaj relacji kamień-papier-nożyce: alianci mają przewagę w powietrzu i dość uniwersalne jednostki. Sowieci mają przewagę na ziemi dzięki potężnym wyspecjalizowanym jednostkom. Nowa frakcja Imperium jest lepsza na morzu, ale ma również jednostki, które mogą pełnić wiele ról w twojej armii za naciśnięciem przycisku, co czyni ją bardzo ciężką, ryzykowną, ale satysfakcjonującą rozgrywką.

Cała gra jest w istocie bardzo ciężka, z uproszczoną ekonomią zaprojektowaną na wiele sposobów, abyś mógł skupić się na przełączaniu specjalnych zdolności i postaw jednostek od samego początku meczu. Red Alert 3 jest naprawdę doskonały; to’tak naprawdę jest tam ze swoim ukochanym poprzednikiem. W mojej podróży przez serię C&C to’s Red Alert 3, który utknął we mnie najtrudniej. Bardziej niż jakikolwiek inny możesz go dziś ponownie wydać w takiej postaci, w jakiej jest, i znaleźć to mocne doświadczenie.

To sprawia, że ​​to, co stało się później, jest tym bardziej zaskakujące. To’To doskonały przykład katastrofy, która tak często zdarza się, że EA radzi sobie z tymi ukochanymi franczyzami. Parawszy się e-sportem przy poprzednich tytułach, C & C4 skierował się prosto na ten rynek, zamieniając podstawowe elementy C&C, takie jak prawidłowe budowanie bazy, na rzecz elementów RPG i gigantycznych mechów wędrujących, które prawie pomogły nadać grze charakter MOBA. To był cholerny bałagan.

Przeczytaj także  W wieku pięciu lat gra Wiedźmin 3 jest bardziej niż kiedykolwiek grą na zawsze

Podobnie jak w Mass Effect, wystarczyła jedna kiepska gra, aby umieścić Command & Conquer w zamrażarce. Tak nie jest’Nieważne, że poprzednie dwa były udane zarówno na PC, jak i na konsole – C i C4 nie’wystarczająco udane, aby uzyskać wersję konsolową lub nawet jakąkolwiek formę rozszerzenia, coś, co otrzymywał każdy inny C&C. Kilka lat później EA Los Angeles zostało zasadniczo rozwiązane. EA LA przeszło od przeboju do gówna w cztery lata, zabierając ze sobą Command & Conquer.

ja’Zawsze uważaliśmy za przestępstwo, że dostaliśmy czwarty wpis w serii Tyberian, ale nie czwarty w znacznie lepszym alternatywnym wszechświecie Red Alert. Z drugiej strony, może to’To błogosławieństwo Red Alert nigdy nie został splamiony przez wymagania EA w czasie, gdy powstał C & C4. Niezależnie od tego’tak samo zawsze było porażką, widzieliśmy ogłaszane Generals 2, ale potem przerzuciliśmy się na free-to-play, aby podążać za innym trendem, zanim ostatecznie zostało anulowane – doskonały przykład przechodzenia z jednego bałaganu do drugiego.

Seria znalazła się trochę na nogach dzięki na wpół przyzwoitej darmowej ofercie w przeglądarce i na urządzeniach mobilnych, ale tak’Tak długo trwało, zanim ponownie pojawiła się sprawa dla odpowiednich gier z tej serii. Rzeczywiście, potrzebny był ten remaster, częściowo stworzony przez niektórych oryginalnych programistów Westwood, aby udowodnić, że ludzie chcą tego rodzaju gry.

Może C&C potrzebowało trochę wolnego czasu. Ale podejrzewam, że tak się nie stało’naprawdę. To, że Red Alert 3 i Tiberian Wars wydawały się początkiem czegoś nowego i wyjątkowego, co zostało przerwane zbyt wcześnie. EA najwyraźniej zbliżyło się do popełnienia tego samego błędu z Mass Effect – ale z plotkami o remasterze trylogii wydaje się, że jest to przynajmniej studium przypadku dla serii’ potencjał do bycia popularnym poza Andromedą pojawi się szybciej niż w przypadku Command & Conquer.

Przeczytaj także  Najlepsi pomocnicy FIFA 20 | Najlepsze CAM, CDM i szerokie pomocnicy do podpisania

Remastery to ciekawe rzeczy. Firmy zajmujące się grami wideo zawsze chcą naciskać na nowe, gorące rzeczy – przesuwać granice i, co ważniejsze, oczywiście, znajdować nowe źródła przychodów. Remastry są często świetnym przykładem, który czasami robisz’Nie trzeba jednak odkrywać koła na nowo. Daj ludziom to, czego chcą – dość często chcą tego komfortu. Więcej tego samego.

Więc tak. Daj mi tę odnowioną kolekcję Tiberian Sun i Red Alert 2. Ale także – niech’mieć wreszcie Red Alert 4, zaczynając dokładnie tam, gdzie skończył się trzeci. Pozostaje najsilniejszą serią Command & Conquer, aw Petroglyph Games idealnym zespołem do jej wykonania. Wiesz, że to ma sens.

RELATED ARTICLES