Nowa reedycja GTA Trilogy: The Definitive Edition to szansa na powrót do klasyków wszech czasów – ale w porównaniu z niektórymi innymi remasterami, w które miałem przyjemność ostatnio grać, oryginalny materiał źródłowy naprawdę pokazuje jego wiek.
To jedne z moich ulubionych gier wszechczasów, ale nadal – nie można całkowicie zignorować tego, jak… często te gry wydają się starożytne. W zeszłym roku dostaliśmy kolekcję gier Mario, w tym 25-letniego Super Mario 64, i byłem zachwycony tym, jak dobrze ta gra się postarzała. Jego ruch, uczucie – do dziś jest napięty i satysfakcjonujący, mimo że jest prototypową przygodą 3D „planową”. GTA3 jest również wyczynem definiującym gatunek i generację, który jest nadal emulowany do dziś… ale nie wydaje się, aby był aż tak ponadczasowy. Jest niechlujny sposób, w jaki się porusza i obsługuje, co zdradza jego charakter jako pioniera bardziej niż w niektórych innych grach z tej epoki.
Być może częścią problemu jest to, że gry z otwartym światem ewoluowały i rozwijały się tak gwałtownie od czasu wydania tego trio. Najpierw byli naśladowcy, ale potem powoli wszystko stawało się choć trochę otwartym światem, co z pewnością zabarwia perspektywę. Od tego czasu jest wiele do porównania i maniery kontroli pamięci mięśniowej z ostatnich dwudziestu lat, których tutaj nie ma. Żeby było jasne, nie ma nic złego w tym, że gry czują swój wiek – ale moim zdaniem te trzy były stosunkowo ponadczasowe – więc byłem zaskoczony, że ten widok został zniszczony przez ten remaster. Po chwili muszę przyznać, że dopiero zaczynam myśleć o ponownej instalacji GTA5.
Aby zobaczyć te treści, włącz pliki cookie do targetowania.Zarządzaj ustawieniami plików cookie
Jednym z aspektów, który z pewnością postarza gry pomimo wszelkich zmian wizualnych, jest ich humor i pisanie. Humor GTA3 i jego rodzeństwa to bardzo dobry czas. Niektórzy czują się leniwi i zgnili według współczesnych standardów – ale tak właśnie czas traktuje wiele komedii. Innym razem to, co wydawało się cięciem i przesadną satyrą na stan Ameryki na początku 2000 roku, po prostu wydaje się, że można je teraz wyrwać z nagłówków. GTA wciąż ma sporo do powiedzenia zarówno ze strony mediów głównego nurtu, jak i specjalistycznych mediów za swoją politykę, ale naprawdę zdałem sobie sprawę, jak bardzo serial dojrzał w swoim światopoglądzie i dostarczaniu w GTA5 po powrocie do oryginalnej trylogii 3D. To znaczący skok.
Biorąc to wszystko pod uwagę, nadal uważam, że te gry są fajne do grania, jeśli czasami są skomplikowane i podziurawione misjami, które teraz nigdy nie latają. Jest to równoznaczne ze starszymi grami, ale chodzi o to, że wciąż jest całkiem fajnie. Jest coś uroczego w szczególnie śliskim sposobie, w jaki pojazdy radzą sobie na przykład w GTA3, a jedną rzeczą, którą uważam za szczególnie fascynującą, jest śledzenie ewolucji serii w trzech grach. Łączenie tych trzech ze sobą ma sens, ponieważ jeden w naturalny sposób przechodzi w drugi. Istnieje stopniowy sposób, w jaki każdy z nich opiera się na sukcesach i naprawia porażki poprzedniego – a we współczesnym kontekście jest to fascynująca i wciągająca lekcja historii, która daje wszystkim trzem zupełnie nową perspektywę. Granie na Xbox Series X i natychmiastowe przełączanie się między tymi trzema za pomocą szybkiego wznawiania było pouczającym doświadczeniem.
Same remastery są… w porządku, przynajmniej jeśli działają prawidłowo – co irytująco nie wystarcza, z dobrymi zmianami podważonymi błędami lub innymi sprytnymi poprawkami, które mają niezamierzone negatywne konsekwencje. Są to realistyczne rekreacje, chociaż Twój przebieg będzie się różnić w zależności od tego, jak bardzo jesteś przywiązany do oryginalnego wyglądu gier i jak tolerancyjny jesteś na zabłocone zmiany artystyczne, błędy i problemy z wydajnością.
Na poziomie podstawowym są to wystarczająco solidne remastery – ale czasami przypominają, jak ta starsza pani „naprawiła” cenny historyczny obraz Jezusa i… eee… zniszczyła go. Jako fan Final Fantasy znam to uczucie aż za dobrze, ponieważ Square Enix robi to regularnie ze swoimi klasykami.
W każdym razie, aby dać przykład, dodatkowa odległość rysowania jest z pewnością niezaprzeczalnie pozytywną zmianą. Widoki i długie ulice wyglądają lepiej i są bardziej zaludnione. Miasta wydają się bardziej żywe i realne, zwłaszcza gdy dotrzesz do Los Santos, gdzie na PS2 ich gęstość zapewniała przed sobą absurdalnie małą odległość oglądania, która odcinała wszystko dalej niż kilka przecznic. Nawet ta pozytywna zmiana częściowo przynosi jednak odwrotny skutek – wskocz do samolotu lub wspinaj się na najwyższe góry, a brak uboju i atmosfery sprawia, że możesz zobaczyć San Andreas i inne strefy w całości z daleka – eksponując je nie jako żywe, oddychające światy, ale jako nienormalnie ukształtowany ląd unoszący się w środku martwego oceanu jak cholerny poziom Super Monkey Ball – z natury gry wideo.
Ale jest jeszcze więcej pozytywnych. Ulepszenia sterowania, blokady strzelania i tak dalej są znaczące i przyzwoite. Te gry wydają się być umiarkowanie bardziej nowoczesne w sposobie, w jaki kontrolują, niż kiedyś.
Inne zmiany są dyskusyjne – znacznie bardziej agresywne odbicia w całym tekście wyglądają lepiej w niektórych miejscach, ale rozpraszają i są niesamowite w innych. Większość ulepszeń tekstur jest dobra, ale miejscami zmiany koloru i oświetlenia osłabiają ustalony nastrój niektórych miejsc i scen. Wreszcie są czysto złe rzeczy – na przykład to, jak mniejsi NPC, którzy mieli bardzo różne projekty postaci w oryginalnych grach, zostali ujednoliceni w bardziej ogólne istoty w procesie remasteringu. Nie wiem, co się dzieje z efektami deszczu, ale są tak agresywne, że naprawdę czuję się chory. Jest też brakująca muzyka! Nawet mnie nie zaczynaj. Czy to naprawdę Vice City, jeśli Billie Jean nie zagra, gdy po raz pierwszy wejdziesz do pojazdu? Nie sądzę, że tak naprawdę jest. Po prostu zapłać posiadłości Jacksonów, co tylko chcą, na litość boską. To wydanie nie jest do końca tanie!
Zasadniczo – i przepraszam za frazes – to mieszana torba. Są też oczywiste problemy z wydajnością, błędy i dziwne błędy – ale spodziewam się, że zostaną one naprawione w nadchodzących miesiącach, biorąc pod uwagę całkowicie rozsądne zamieszanie w mediach społecznościowych. Switch to jedno, ale nawet z ulepszeniami wizualnymi tak stara gra, która wygląda tak, nie powinna mieć problemów z wydajnością na PlayStation lub Xbox. Ale nawet jeśli wszystkie te problemy zostaną naprawione, w tych remasterach są wybory programistów, co oznacza, że na zawsze będą nierówne.
Jeśli założymy, że rażące błędy i problemy z wydajnością zostaną rozwiązane, skalisty charakter remasteru wydaje się prawie pasować. To niedoskonałe remastery całkowicie niedoskonałych gier. Nigdy nie były doskonałe, pomimo ich kulturowego znaczenia i ogólnego blasku. Nie każdy wszech czasów starzeje się z wdziękiem – a ta trylogia może być tego ostatecznym dowodem. Mając to na uwadze, Rockstar lepiej łatał i poprawiał niektóre zmiany, które mają negatywne skutki.
Dobrze jest mieć wersje tych gier działające na obecnym sprzęcie i w nowszym oprogramowaniu, które będzie bardziej odporne na przyszłość pod względem zgodności. Po prostu nie czują się warci pełnego RRP. A nawet wtedy, jeśli dostaniesz go w sprzedaży – nie oczekuj, że uderzy tak, jak w latach zerowych. Niektóre gry mają tę ponadczasową magię, ale nie te. Jeśli chcesz ponownie tego uczucia, lepiej zagraj w GTA5.